Zasadnicze pytanie brzmi: dlaczego tak właściwie nie lubię gości? Czemu za każdym razem przeszkadza mi, gdy ktoś ma odwiedzić mnie lub moich rodziców?
Odpowiedź jest prosta tak dziwna jak ja... Po pierwsze...
...Nie lubię sprzątać
Każdym odwiedzinom, oczywiście, zależy kogo, towarzyszy akcja SPRZĄTANIE. Ja tego po prostu nienawidzę. Dziwnym trafem po zrobieniu "porządku" niczego nie mogę w pokoju znaleźć. W tym nieeleganckim "syfie" (jak dla mnie to prostu artystyczny nieład :D ) jakoś zawsze wiem co i gdzie leży. Wszystko mam pod ręką. Do tego porządki zabierają mój ukochany wolny czas, który mogłabym przeznaczyć na wiele przyjemniejszych i ważniejszych (względnie) czynności.
Marnowanie czasu...
to kolejny z powodów dla których nie lubię gości... Mam tu na myśli zwłaszcza tych, do których nie pałam wielką sympatią albo ich nie znam... Nikt nie chce spędzać swojego czasu ze znienawidzonym kuzynem czy upierdliwą córką znajomej Twoich rodziców. Nie wypada się przecież zamknąć w pokoju i to samemu (chociaż, szczerze mówiąc, coraz częściej tak robię), trzeba więc albo zająć się "ulubionym" gościem albo siedzieć przy stole i udawać, że tak naprawdę nie masz wszystkiego gdzieś, a rozmowa przy stole jest niezwykle zajmująca...
Ochrona prywatności
Czy tylko ja odczuwam lęk, że nagle goście zaczną mi grzebać w moich rzeczach? No bo, skoro interesuje ich warstwa kurzu i stopień zaawansowania czystości w moim pokoju, to pewnie naturalne jest dla nich szperanie w szafkach. Nie wiem, może to tylko nieuzasadniony niczym strach, ale ja naprawdę za każdym razem pilnuję, żeby nikt nie przebywał sam w moim pokoju (obsesja ?), a gdy ma ktoś przyjechać na noc, a zazwyczaj to ja udostępniam swój pokój, bo jest największy (bo po co rodzice mają zwolnić swój???), to skrzętnie chowam wszelkie rzeczy, których ujawnienie grozi utratą prywatności itp itd... Ja wiem, że to straszne, ale nic nie poradzę na to, że cenię sobie swoją prywatność i nie chcę żeby ludzie o mnie wszystko wiedzieli... No cóż, tak już mam...
Zbierając wszystko w całość goście = niepotrzebne nerwy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz